Jak dokarmiać, by nie szkodzić?

11 lutego obchodzimy Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej. To dobra okazja, aby zastanowić się jak mieszkańcy lasu radzą sobie w przetrwaniu, tej najtrudniejszej dla nich pory roku.

Przy grubej i mokrej pokrywie śniegowej, by dotrzeć do źródła pożywienia, zwierzęta muszą się w istotny sposób namęczyć. Nie zawsze i nie wszystkim zwierzętom udaje się przetrwać ten okres. Czasem padają z wycieńczenia bądź zamrożenia. To jest selekcja naturalna, przeżywają bowiem najsilniejsi. Jednak spora część zwierząt przeżywała i przeżywa nadal zimę bez ludzkiej pomocy.

Gdy chcemy pomóc

Dokarmianie zwierzyny jest korzystne dla ekosystemu tylko w warunkach ekstremalnych.

„Dokarmianie” jak sam nazwa wskazuje jest częściową pomocą zwierzętom w trudnych warunkach środowiskowych. Nawet w tym najtrudniejszym okresie zimowym, pożywienie, jakie dostają od ludzi, powinno jedynie uzupełniać codzienną dietę, a nie stanowić jej podstawę. Nie powinno się tego robić podczas łagodnych zim, wtedy zwierzęta powinny radzić sobie same w zdobywaniu pokarmu. Zbyt wczesne wykładanie jedzenia może opóźnić naturalną migrację niektórych gatunków. Jeśli natomiast już je rozpoczniemy, należy je wykonywać systematycznie i zakończyć dopiero wiosną, gdy nadal brakuje naturalnego pożywienia.

Prawa przyrody

Wbrew naszym subiektywnym odczuciom przyroda wyposażyła zwierzęta w rozmaite zdolności pozwalające im przetrwać zimę. Z dokarmiania korzysta np. tylko kilka, kilkanaście gatunków ptaków – tych najbardziej odważnych, które nie boją się przylecieć w pobliże naszych domostw (sikory, wróble, dzwońce, kowaliki, dzięcioły). Te gatunki które nie potrafią w naszym kraju przezimować, odleciały już na jesieni.

Zwierzęta nie mogą „zapomnieć”, jak szuka się pokarmu samodzielnie w lesie. Nasze działanie, nie może więc przynieść więcej szkody niż pożytku. Należy pomagać mądrze i konsekwentnie, chroniąc przyrodę w całej jej złożoności, w tym naturalne zachowania zwierząt.

Rozleniwiają się

Zwierzęta przyzwyczajone do podawania pożywienia w jednym miejscu, przestają szukać go gdzie indziej, uzależniają się od człowieka, tym trudniej jest im nagle „przestawić się" na naturalne jej zdobywanie. Nie jest też dla zwierząt korzystne gromadzenie się w dużych, sztucznie tworzonych grupach w jednym miejscu, ze względu na choroby, które mogą łatwiej rozprzestrzeniają się wśród populacji, czy ze względu na niebezpieczeństwo ze strony drapieżników. Udomowione koty bardzo chętnie polują np. przy czy nawet w samych karmnikach.

Nie można też nie wspomnieć o tym, że dokarmianie często w sposób drastyczny zmienia dietę zwierząt na niedostosowaną do ich organizmów.

Sytuacja dla ptaków idealna

Najlepszym naszym działaniem dla ptaków, jest np. sadzenie w naszych ogrodach jarzębiny, dzikiej róży, głogu, tarniny, lip, klonów. Te zapomniane gatunki, często wyparte na korzyść „niebrudzącego” żywotnika. Do tego warto pozostawiać fragment niewykoszonego trawnika, z pospolitymi „chwastami”. Z ich owoców i nasion, ptaki będą korzystać zimą. To jest dla nich naturalna stołówka. Poza tym wszelkie zarośla, to dla ptaków idealne schronienie.

Idealna byłaby również sytuacja, w której zwierzęta dostawałyby dokładnie to samo, czym żywią się w normalnych warunkach. Jest to jednak trudne do osiągnięcia. Mimo wszystko pożywienie, jakie im dostarczamy, powinno jak najbardziej przypominać pokarm naturalny.

Nie należy podawać ptakom resztek ze stołu. Sól, środki konserwujące mogą stać się dla nich trucizną. Ptasi organizm nie jest przystosowany do takiego wydalania.

Dokarmiasz czy śmiecisz?

W miastach, czy osiedlach ludzkim „wtopionych” w obszary leśne czy rolnicze, dziko żyjących zwierząt innych niż ptaki – NIE DOKARMIAMY!

Głównym powodem pojawienia się dzików w mieście jest właśnie łatwy dostęp do pożywienia. Karmiony dzik przyzwyczaja się i przekazuje wyuczone postawy swojemu potomstwu. Sposób przechowywania śmieci i odpadków na posesjach też ma znaczenie. Pojemniki na śmieci powinny być zabezpieczone. 

Niestety, wielu mieszkańców rozrzuca suchy chleb na trawnikach lub wiesza w woreczkach na wiatach śmietnikowych. Bywają sytuacje wylewania np. zlewek do okolicznego lasu.  

Podobno nawet 30% społeczeństwa uważa, że najlepszym sposobem pozbycia się resztek pokarmu z kuchni, jest dokarmianie nimi dzikich zwierząt. Osoby te uważają, że spełniają dobry uczynek, bo karmią zwierzęta, a równocześnie nie wyrzucają pożywienia do śmieci.

Uwaga, śmieci spożywcze, to nie jest pokarm dla zwierząt!

Zgodnie z art. 145 KW, kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsce publiczne, a szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Nawet jeśli są to tzw. zanieczyszczenia BIO.

Takie dokarmianie to zła karma

Takie zachowania przyzwyczajają zwierzęta do siedzib ludzkich, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i generować straty materialne. Zwierzęta zwabione darmowym posiłkiem chętnie opuszczają swoje naturalne środowisko. Stąd też coraz częstsza obecność zwierzyny leśnej na osiedlach. Konsekwencje przyzwyczajenia zwierząt do obecności człowieka bywają fatalne dla obu stron. Zwierzęta padają ofiarą kolizji z samochodem, czasem muszą zostać poddane odstrzałowi sanitarnemu. 

W lesie

W lesie, również dba się o różnorodność gatunkową np. przy okazji sadzenia drzew. Wprowadza się gatunki liściaste, wydające pożywne dla zwierząt owoce (nasiona), sadzi się wszelkiego rodzaju drzewa owocowe i inne gatunki biocenotyczne w tym krzewy – by wzbogacić bazę żerową. Nie jest pożądane dla trwania lasu, gdy liczebność jeleniowatych wzrasta ponad poziom, jaki ekosystem leśny jest w stanie je wykarmić. Pojawiają się wtedy liczne szkody w lasach i na sąsiadujących polach. Czasem te szkody osiągają rozmiar na tyle duży, że zagrażają dalszemu istnieniu lasu. Aby takie znaczne szkody ograniczyć, leśnicy w czasie trwania trudnych warunków zimowych pozostawiają tzw. drzewa zgryzowe –pojedyncze wycięte drzewa, które zapewniają zwierzynie dostęp do świeżej, cienkiej kory położonej w wyższych częściach drzew. Zimą zwierzyna często korzysta z pozostawionych w lesie gałęzi po np. wykonanych zabiegach trzebieży.

Podczas prac leśnych pozostawiana jest na dnie lasu część drzew do spałowania, czyli ogryzania kory przez zwierzęta, np. jelenie.

Kto dokarmia leśne zwierzęta

Kwestię dokarmiania dzikiej zwierzyny reguluje art. 13 ustawy prawa łowieckiego z dnia 13 października 1995 r. (z późn. zm.):

Dokarmianie zwierzyny przez dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich.

Dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich mogą dokarmiać zwierzynę, po uzgodnieniu miejsca wykładania karmy z właścicielem, posiadaczem lub zarządcą gruntu, jeżeli działanie to nie stwarza zagrożenia epizootycznego. W ostatnim czasie działanie to zostało ograniczone właśnie ze względu na zagrożenie ze strony afrykańskiego pomoru świń (ASF).

Przed chęcią wyłożenia karmy warto zasięgnąć fachowej porady u leśniczego lub upoważnionego przedstawiciela koła łowieckiego. W pierwszej kolejności należy zapytać, czy zachodzi potrzeba dokarmiania zwierzyny leśnej lub polnej. Jeżeli istnieje przesłanka ku temu, by wyłożyć karmę zwierzynie, to doradzą jaki rodzaj karmy będzie odpowiedni oraz wskażą miejsce jej wyłożenia.

Inne działania służące ograniczeniu szkód w lasach i na polach to: uprawa łąk śródleśnych, uprawa karmy na specjalnych powierzchniach, zwanych poletkami łowieckimi, czy zapewnienie zwierzynie składników mineralnych np. soli. Bryła soli umieszczana jest na szczycie drewnianego słupka, po którym spływa i zlizywana jest np. przez jelenie (stąd nazwa lizawki).

Pomagać można na wiele sposobów

Wszystko posiada swoje zalety i wady, co ma również swoje odzwierciedlenie w dokarmianiu zwierząt.

Na pewno, niezwykle ważna dla ludzi jest sama obserwacja przyrody i lekcja współżycia z dziką nturą. To ogromna przyjemność obcowania z nią.

Zwierzęta w naturze to jednak nie jedyne, którymi powinniśmy się interesować. Te w schroniskach także czekają na pomoc. Warto więc wspomóc instytucje opiekuńcze poprzez podarowanie karmy dla psów i kotów, ale też pamiętać o wsparciu w wyposażeniu potrzebnych rzeczy: ciepłe koce, oraz inne elementy mogą okazać się bardzo przydatne. Z pewnością gdy zgłosimy się do najbliższego schroniska, dostaniemy dokładne informacje o jego potrzebach.