Lista aktualności
Leśne gratisy
Jak żyć, by było zdrowiej i oszczędniej? Doradzają nam eksperci, blogerzy, celebryci. Często za niemałe pieniądze. Porady, zalecenia, harmonogramy. My mamy dziś dla Ciebie (zupełnie za darmo), przepis na kurację oczyszczającą. Powiemy Ci jak wzmocnisz duszę i ciało.
Naszym lekiem na „całe zło” jest…UWAGA…las!!!
I love L A S.
Czy wiesz, że 20 minut w lesie daje taki sam skutek dotleniający jak 20 minut w komorze tlenowej?
Czy wiesz, że zamiast kupować najnowszy model jonizatora powietrza czy nawilżacza z olejkami eterycznymi, wystarczy pójść do lasu? Można suplementy diety wzmagające naszą odporność, zastąpić leśnym powietrzem. Tak, tak, powietrze jeszcze jest za dramo! Modną dziś witaminą D, można „doświetlić” się naturalnie, spacerując ze swoimi dziećmi, budując jednocześnie więź emocjonalną z potomkiem. Także zupełnie za darmo. Bez terapeutów, bez drogich zabawek i niezliczonych (i nietanich) atrakcji. A nawet (o, matko!) bez gadżetów multimedialnych.
Dodatkowe zajęcia? Kosztowne kursy i treningi? Zamiast wykupywać kolejne karnety w przepoconych salach gimnastycznych, idź do lasu. Doradca personalny? To w lesie znajdziesz doskonałe warunki by sprostać życiowym wymaganiom, wzmocnić siły witalne, swoją motywację. To w lesie znajdziesz doskonałe warunki by sprostać życiowym wymaganiom, wzmocnić siły witalne, swoją motywację. I to w idealnym, kojącym wzrok zestawie barw (chromoterapia czyli terapia kolorem) i muzyką relaksacyjną w tle. Żadny tam playback. Zielono mi, znaczy spokojnie. Podobno 90-minutowy spacer w lesie wycisza korę przedczołową mózgu, która stymuluje nas do rozmyślań o problemach i troskach, i to nie tylko u osób z depresją.
Tylko jak to… Las?
Czasem mniej i prościej znaczy lepiej.
Potrzebujemy podobno… wszystkiego. Konsumujemy niezliczone ilości rzeczy, dóbr materialnych i tych niematerialnych. Wszystko niezbędne. Takie „must- have”. Musisz mieć, by żyć. By mieć zdrowie. By czuć się szczęśliwym.
W krajach azjatyckich nazywają to leśną kąpielą, gdzie indziej terapią lasem, drzewoterapią... Nazwij to jak chcesz. Tylko uwierz, że natura dała ci wszystko czego akurat potrzebujesz. Zrób z tego swój własny leśny biznes! Zamień MIEĆ na BYĆ.
Kupujesz to?
Las to najczystsza i najbardziej przyjazna środowisku fabryka na świecie.
Łącznie lasy Ziemi zaspokajają połowę zapotrzebowania na tlen wszystkich ludzi i zwierząt. Produkują go rocznie około 26 mld ton. Lasy także absorbują dwutlenek węgla. Hektar lasu wchłania w ciągu 1 godziny tyle CO2, ile wydziela go w tym czasie 200 osób. Drzewa pochłaniają i neutralizują substancje toksyczne, takie jak, dwutlenek siarki oraz metale ciężkie. Podczas transpiracji wprowadzają do powietrza parę wodną. Nawet kilkaset litrów wody od jednego kilkudziesięcioletniego drzewa. Ponadto zatrzymują pyły. Od kilkunastu do kilkudziesięciu ton pyłów na 1 ha!
Powietrze leśne jest najzwyczajniej czyste.
Niemal wolne od zanieczyszczeń, i do tego jeszcze czyste mikrobiologicznie. Rośliny wykazują działanie antyseptyczne. Olejki drzew zwierają fitoncydy, czyli substancje hamujące rozwój bakterii i grzybów.
W lasach jest pełno olejków eterycznych. Szczególnie korzystne są te z drzew iglastych. Ten sosnowy, działa bakteriobójczo, rozgrzewająco, wykrztuśnie, udrażnia drogi oddechowe, stymuluje pracę układu krążenia. Monoterpeny – olejki eteryczne o zapachu żywicy w lasach iglastych – uspokajają, łagodzą stany lękowe, przywracają równowagę psychiczną. Dziwić się, że tak dużo sanatoriów zlokalizowanych jest właśnie w lesie! Nasi przodkowie leczyli swoich bliskich w pomieszczeniach zbudowanych z dębowych lub sosnowych belek, kładąc ich na brzozowych pryczach i okrywając łosiowymi skórami. I nie było to bez znaczenia.
Roślinność, szczególnie ta iglasta, jonizuje powietrze ujemnie. A taka jonizacja wspomaga układ odpornościowy, nerwowy, układ krążenia, poprawia nastrój, sprawdza się także w leczeniu reumatyzmu i alergii.
Zatem czas na las!
I to bez żadnych wymówek. Marsz do lasu. Powiedzenie głosi, że nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie. Poprawa pogody ducha gwarantowana. Aktywność fizyczna na świeżym powietrzu znacznie poprawia samopoczucie: odprężamy się, wydzielają się endorfiny, zwane hormonem szczęścia. Dotleniamy się, inhalujemy, odkażamy drogi oddechowe. Poprawiamy tym samym odporność organizmu! Pobudzamy organizmu do samoleczenia. Przy okazji spalamy tkankę tłuszczową. Utrzymujemy układ mięśniowy i krwionośny w odpowiedniej formie. Reasumując oddajemy się chromoterapii, helioterapii, aromaterapii, fitoterapii i jonizacji ujemnej ;)! A to wszystko za 0 zł!
Zabierz dzieci do lasu!
Nie strasz ich kleszczami i wilkiem! Żeby nudy nie było, porzucaj szyszkami do celu. Trzymaj za rękę i jak po linie poprowadź po przewalonym drzewie. Poszukaj leśnych skarbów, tropów zwierząt, pograj w kamień i krzyżyk (znaczy szyszkę). Zorganizuj piknik, podchody… Razem patrzcie, dotykajcie, słuchajcie. Uczcie się szacunku do przyrody, zasad zachowania się w lesie. Uwolnijcie ducha wędrowca i odkrywcy. Dajcie sobie czas. Tylko i aż tyle to wszystko kosztuje.
Na ten, zielony lek, recepta jest zbędna. Refundacja 100%! Zafunduj sobie tę leśną terapię. Dla całej rodziny. Bo las to zdrowie.